"Myśli nieuczesane" - Stanisław Jerzy Lec

„Omijam ludzi!” – rzekł pewien ich przyjaciel – „aby im nic złego nie zrobić”.

Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych.

Trudno chodzić z podniesionym czołem i nie zadzierać nosa.

Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem.

Świat jest chyb stożkowaty, największe jest dno.

Na początku było słowo. Dopiero potem powstało milczenie.

Kiedy rodzi się pesymizm? Gdy zetkną się dwa odmienne optymizmy.

Żeby mieć tylu słuchaczy, ilu podsłuchujących.

Czasem kara pociąga za sobą winę.

Jeszcze raz zacząć od początku! Tylko jak przedtem zakończyć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz